Film i książka miesiąca! Moje kwietniowe must have!

Czasem trafiamy na opowieści, które nie tyle dostarczają odpowiedzi, co delikatnie otwierają przestrzeń na pytania – te głębsze, o sens, kierunek, o to, co naprawdę nasze.
W ostatnim czasie towarzyszyły mi trzy takie historie: dwie książki i jeden film. Każda z nich w inny sposób porusza temat podróży – tej zewnętrznej, za pracą, i tej wewnętrznej, za spokojem i prawdą o sobie.

Film miesiąca:
“Nomadland”
Reż. Chloé Zhao
Ten film wywrócił mój świat do góry nogami! To nie jest kolejna amerykańska opowieść o błyszczących drapaczach chmur czy idealnych przedmieściach. “Nomadland” zabiera nas w podróż po Ameryce, której nie zobaczysz w katalogach turystycznych – kraju głębokiego rozwarstwienia społecznego, gdzie ludzie po sześćdziesiątce, zamiast cieszyć się emeryturą w przytulnym domku, żyją w vanach i kamperach, wędrując za sezonową pracą.
Oglądając poczujesz ścisk w gardle – bo to wszystko dzieje się naprawdę, tuż obok nas. Film zmusza do zastanowienia się nad własnym życiem, nad tym, co naprawdę znaczy “dom”. Jak mówi tatuaż jednej z bohaterek: “Dom – czy to zaledwie słowo, czy to coś, co nosisz w sobie?” To idealne pytanie na kwietniowe wieczory, gdy wiosna zachęca nas do nowych początków i przewartościowań.

Książka miesiąca:
“Sztuka odpuszczania”
Kasia Bem”
Książka, która zmieniła moje podejście do życia. Ta książka trafiła do mnie w idealnym momencie! Każda strona to jak głęboki oddech dla zmęczonej duszy. Czytałam ją powoli, wieczorami, sącząc herbatę z imbirem… i z każdym rozdziałem czułam, jak coś ciężkiego ze mnie opada.
Kasia Bem w ciepły i mądry sposób pokazuje nam, jak wiele energii tracimy na kurczowe trzymanie się spraw, rzeczy i – co najważniejsze – przekonań, które już dawno przestały nam służyć! Jej 12 pułapek umysłu to jak lustro, w którym nagle zobaczyłam własne życie.
To jedna z tych książek, do których wracam regularnie, by znów przypomnieć sobie, że CUD-em jest samo życie, tu i teraz. I że ja też nim jestem.
Na koniec słowa, które napisałam sobie na lustrze
w łazience – codziennie rano patrzę na nie i czuję, jak rozlewają się po moim ciele:
“Odpoczynek to nie lenistwo – to odwaga.
To mądrość nasion, które wiedzą, że zanim
wydadzą kwiaty, muszą nabrać sił w ciemności i ciszy.”
Franziska Muri