Zamiast gonić za kolejnym poradnikiem samodoskonalenia, warto na chwilę zatrzymać się i zajrzeć do środka – tam, gdzie czekają prawdziwe emocje, nieuczesane myśli i zapomniana wrażliwość.

Może właśnie teraz jest moment, by pozwolić sobie poczuć więcej, śmiać się głośniej, smucić bez poczucia winy i przypomnieć sobie, kim byłaś, zanim świat kazał Ci być „dorosłą”. W tym wpisie znajdziesz inspiracje filmowe i książkowe, które nie moralizują, tylko otwierają oczy. Czas odzyskać swoje wewnętrzne dziecko.

Film inspiracja:

W głowie się nie mieści”.
Reż.  Pete Docter

Zamiast kolejnej komedii romantycznej, obejrzyj “W głowie się nie mieści” (dostępny na Netflix). Animacja Pixara, która zaglądając do umysłu 11-letniej Riley, przypomina nam, jak skomplikowane są nasze emocje i jak ważne jest pozwolenie sobie na ich pełne przeżywanie. Film, który udowadnia, że smutek jest równie wartościowy jak radość, a dziecięca wrażliwość to nie słabość, a supermoc. Jest jak terapia w pudełku – śmiejesz się, płaczesz, a potem wychodzisz z nowym spojrzeniem na własne emocje.

Książka miesiąca:

„Małe eksperymenty
ze szczęściem” 
Hendrik Gruen

Robin Sharma napisał książkę, która jest jak zimny prysznic po imprezie. Bogaty prawnik zalicza zawał w sądzie (prawdziwy dramatyzm!), po czym stwierdza “dość tego gówna” i wyjeżdża w Himalaje. Zamiast nowego Rolexa znajduje sens życia i odkrywa, że do szczęścia potrzebuje mniej pierdzielenia o szczęściu, a więcej jego doświadczania. Czytaj, jeśli masz dość motywacyjnych bzdetów, a szukasz konkretów, które naprawdę zmienią Twoje życie. Minimalizm, który działa!